Dieta dr Budwig – dlaczego ważne jest jedzenie ekologiczne

Ostatnia aktualizacja: 22.03.2023, Alicja (Primanatura)

Jedną z fundamentalnych zasad diety dr Budwig – opracowanej z myślą o ciężko chorych – jest korzystanie wyłącznie z żywności ekologicznej. Dlaczego to takie ważne? Bo żywność BIO gwarantuje mniejsze skażenie pestycydami i konserwantami, zaburzającymi wiele procesów życiowych, a tym samym utrudniającymi leczenie. Skąd ta pewność i co zrobić, jeśli nie ma dojścia do żywności ekologicznej? O tym ten wpis.

Pestycydy są toksyczne dla ludzi

Jeśli myślicie, że dr Budwig kierowała się strachem przed starymi truciznami typu DDT, a dzisiejsze pestycydy (czyli środki ochrony przed szkodnikami wszelkiej maści) są cacy – dużo bardziej zaawansowane, wybiórcze, kontrolowane, czy nieszkodliwe, bo nauka poszła bardzo do przodu- to się grubo mylicie.

Obecnie stosowane pestycydy są ogromnie toksyczne
i stanowią wielkie ryzyko zdrowotne,
a unormowane w przepisach
dopuszczalne ilości pestycydów w żywności
mogą być nieprzestrzegane oraz bardzo szkodliwe.

Pestycydy produkuje się, by niszczyć szkodniki rolnicze. Niestety po dostaniu się do organizmu człowieka, nadal działają toksycznie, z tym, że ich celem są ludzkie komórki.

Pestycydy mogą powodować dziesiątki chorób degeneracyjnych, przeczytaj jakie.

Kumulacja pestycydów jest groźna

Jeśliby cały Twój codzienny jadłospis bazował na żywności konwencjonalnej (czyli nie ekologicznej) to zarówno herbaty, przetwory zbożowe, nasiona, orzechy, no i oczywiście warzywa oraz owoce – słowem, wszystko co jesz w diecie dr Budwig, dostarczałoby Ci pestycydów. Nawet wino, które – tak jak dr Budwig – uwielbiam, też jest niewiarygodnie skażone pestycydami.

A przecież ma to być dla Ciebie zdrowa dieta.

Gdyby te codzienne ilości pestycydów zsumować, to wyszłoby dużo, czy mało?

Bardzo dużo!

10 x więcej niż, gdybyś jadł żywność ekologiczną!

Żywność eko ma ponad 10 razy mniej pestycydów

To już dowiedzione.

Zbadano, że w moczu osób jedzących żywność ekologiczną pojawia się codziennie średnio 17 mikrogramów pestycydów, podczas gdy u osób jedzących nieekologicznie (czyli konwencjonalnie) aż 180 mikrogramów! (źródło)

Więcej o tym badaniu przeczytasz we wpisie: Łatwiej zdrowieć nie siusiając pestycydami.

Jeśli zatem stosujesz dietę dr Budwig w chorobie, rób to w pełnej zgodzie z jej zasadami i wybieraj żywność ekologiczną. Dzięki temu bardzo ograniczysz ilość wchłanianych pestycydów.

Jeśli chcesz wyzdrowieć z nowotwora, cukrzycy, choroby tarczycy, depresji, to dodatkowe mikrogramy toksycznych pestycydów mogą w tym przeszkadzać.

Ale, co zrobić, gdy nie ma się dostępu do ekologicznej żywności?

Po pierwsze, zrób wszystko, żeby ją jednak namierzyć.

Suche produkty ekologiczne (kasze, groch, fasole, orzechy, nasiona) bez problemu kupisz w sklepach internetowych. Warzywa i owoce też tam znajdziesz, ale transport może je mocno poturbować. Więc lepiej poszukaj ich w swojej okolicy, np. w pobliskich hipermarketach.

Większość hipermarketów ma już w swojej ofercie całkiem sporą ilość warzyw i owoców BIO / EKO. Zrób rekonesans w Kauflandzie, Biedronce, Auchan lub poszukaj ekologicznych gospodarstw w pobliżu. Takich naprawdę ekologicznych!

Po drugie, pamiętaj, że nie musisz jeść wszystkich możliwych warzyw i owoców

Wybieraj te, które są lokalne i sezonowe. Będą mniej „konserwowane”.

Nie zapominaj o kiszonkach z warzyw ekologiczych. Nasze babcie i dziadkowie każdej zimy w formie kiszonek dostarczali sobie rozmaite witaminy i fitaminy. Kiszonki to doskonały substytut surowych warzyw i owoców w diecie dr Budwig, nie tylko poza sezonem.

Po trzecie, wybieraj żywność, którą produkuje się z mniejszą ilością pestycydów

Zapoznaj się tutaj z „parszywą dwunastką” i „czystą piętnastką” EWG” . Wydrukuj sobie te listy i kieruj się nimi podczas zakupów.

Jeśli przyjdzie Ci ochota na warzywa i owoce z „parszywej dwunastki”, to – nie ma zmiłuj się! – pędź po nie tylko do sklepu ekologicznego.

A nieekologiczne warzywa i owoce z „czystej piętnastki” EWG ?

„Czysta piętnastka” EWG nie oznacza zupełnego braku pestycydów, ale gwarantuje, że nie będą to ilości znaczne.

Osobiście staram się wszystkie warzywa i owoce, w tym kiszonki kupować ekologiczne. Jeśli jednak ekologiczne nie są dostępne, to sięgam po konwencjonalne. Ale tylko te z „czystej 15”. Od „parszywej 12” trzymam się z daleka i Tobie też radzę.