Dieta dr Budwig – dlaczego ją promujemy

W 2000 roku mój teść usłyszał diagnozę: guz prawej nerki. W związku z pesymistycznymi rokowaniami, zdecydował się odrzucić proponowane leczenie szpitalne i zastosował dietę dr Budwig. Nic mu się nie pogorszyło, a wręcz przeciwnie: ustąpiła miażdżyca! Teść funkcjonował jak zdrowy człowiek, a nie obłożnie chory pacjent szpitalny.

Zajmujemy się promocją diety dr Budwig w Polsce już od 2001 roku. W  2000 r. mój teść Bogdan uległ wypadkowi w pracy. Na skutek upadku z dużej wysokości, doznał krwotoku z pęcherza moczowego. Podczas rutynowego badania USG okazało się, że w jego prawej nerce tkwi guz, o całkiem sporej wielkości kurzego jaja! Rokowania lekarzy były bardzo niepomyślne, tymczasem Bogdan żył jak zdrowy, sprawny człowiek przez 12 lat!

Diagnoza, która wstrząsnęła całą rodziną

Choć diagnoza opierała się jedynie na badaniu USG i tomografii komputerowej (Bogdan nie zgodził się na biopsję), lekarze nie dawali teściowi szans na przeżycie dłuższe niż pół roku. Zalecono mu natychmiastowe leczenie operacyjne (wycięcie całej nerki), którego następstwem byłaby zapewne chemio- i radioterapia.

Wiadomość o guzie była oczywiście szokiem dla całej rodziny.

Mamy jednak krytyczne umysły i ścisłe wykształcenie, co zachęca do szukania rozwiązań zamiast załamywania rąk.

Bogdan postanowił, że przed podjęciem jakichkolwiek decyzji, w spokoju przeanalizuje wszystkie fakty i zapozna się z dostępną literaturą medyczną i paramedyczną.

Najpierw jednak dla uspokojenia umysłu, wyruszył z Krakowa w pieszą pielgrzymkę do Częstochowy.

Rodzina w akcji

Tymczasem Piotr – mój mąż informatyk – całymi dniami przeglądał angielskojęzyczne strony internetowe w poszukiwaniu takiej metody leczniczej, która na miarę naszego zrozumienia byłaby najlepszą.

I właśnie w efekcie tych poszukiwań odkrył listę dyskusyjną prowadzoną przez Cliffa Beckwitha – Amerykanina zmagającego się z nowotworem prostaty. Cliff leczył się sam stosując dietę dr Budwig, która jak się okazało od lat 50-tych zeszłego wieku pomagała wielu innym pacjentom nowotworowym z całego świata.

Razem z Piotrem weryfikowaliśmy angielskojęzyczne strony internetowe poświęcone tej metodzie leczenia, zbierając kolejne wytyczne do diety. Kupiliśmy 2 dostępne wówczas po angielsku książki dr Budwig. I w efekcie zapaliliśmy się do jej wdrożenia.

Przedstawiliśmy teściowi zasady diety.

Jego dociekliwy umysł naukowca przyjął wszystkie nasze argumenty. Zdecydował się na odrzucenie proponowanego mu przez lekarzy leczenia konwencjonalnego i zastosowanie diety dr Budwig jako podstawowej terapii.

Solidarne zastosowanie diety dr Budwig przez całą rodzinę

Dieta dr Budwig bazuje na oleju i siemieniu lnianym. Muszą być jednak bardzo dobrej jakości.

Zanim udało się nam zdobyć właściwy, świeży olej do diety upłynęło kilka tygodni. W tym czasie teść przeprowadził detoksykację na bazie vilcacory i innych ziół andyjskich.

Po zdobyciu oleju i wystarczającej ilości danych na temat tego, jak przeprowadzić dietę, całą rodzina solidarnie przeszła na dietę dr Budwig, łącznie z naszą 2-letnią wówczas córeczką.

Wyniki stosowania diety dr Budwig u teścia

Po ok. 6 miesiącach stosowania diety Bogdan miał robione ponowne badanie tomograficzne. W porównaniu z poprzednim, robionym 9 miesięcy wcześniej, wynik wykazał:

  • kompletny zanik zmian miażdżycowych w aorcie brzusznej
    oraz
  • kompletny zanik stłuszczenia wątroby.

A więc dieta dr Budwig ma rewelacyjne działanie przeciwmiażdżycowe!

Lekarz robiący opis drugiej tomografii, spoglądał na wynik pierwszej z niedowierzaniem 🙂

Nas nie powinno było to zdziwić.

Dr Budwig pisała przecież, że jej dieta jest lekarstwem na miażdżycę, choroby serca i… nowotwory.

Tomograf pokazywał jednak, że guz teścia pozostał bez zmian.

Mimo to, za sukces uznaliśmy i do tej pory tak uważamy, że w przeciągu tych 6 miesięcy guz nie powiększył się, nie dał przerzutów itd.

Bo przecież opinia lekarzy sprzed 9 miesięcy była bardzo pesymistyczna.

Tymczasem ogólna kondycja zdrowotna teścia była znacznie lepsza, a skóra i twarz odmłodniały 🙂

Stan na rok 2010

Bogdan był na super ścisłej diecie dr Budwig przez ok. 5 lat. Później nie przestrzegał już rygorystycznie wszystkich zakazów, lecz zasadniczo jego codzienna dieta znacznie odbiegała od tej sprzed wypadku, czyli typowej polskiej.

Teraz, gdy piszę te słowa mamy 2010 rok. Od początku choroby teścia minęło już 9 lat. Słownie: dziewięć!

W przypadku choroby nowotworowej przeżycie 5 lat uznaje się za sukces.

W przypadku teścia jest to współżycie z guzem, który cały czas bez zmian tkwi w prawej nerce. Kontrolne badania USG wykonywane kilka razy każdego roku wykazują +/-5 milimetrowe odchylenia w jego wielkości.

Czy to zatem na pewno guz nowotworowy?

Nie wiemy.

Nie było biopsji, nie ma więc histopatologicznego wyniku, który jednoznacznie mógłby określić charakter guza. Równie dobrze może to być gruźliczak.

Nazwa nie ma już jednak żadnego znaczenia.

Najważniejsze, że zastosowana metoda pozwala Bogdanowi żyć z tym guzem i pracować normalnie.

Wbrew czarnym scenariuszom, które lekarze snuli przed nim prawie 10 lat temu, dając mu zaledwie 3 miesiące życia.

Jeśli chcesz wiedzieć, czemu Bogdan zrezygnował z biopsji, przeczytaj: Biopsje nie są bezpieczne, podobnie jak i gardzący pacjentem lekarze

Jestem zafascynowana dietą dr Budwig

Przez te prawie 10 lat poznałam wraz mężem i teściem wiele metod naturalnego leczenia rozmaitych chorób, spotkałam wiele osób, którym udało się lub nie udało pokonać tzw. śmiertelną chorobę i na pewno dziś już wiem, że większość chorób to efekt przejściowego stanu nierównowagi, któremu – o ile zadziała się bezpośrednio w kierunku przyczyny – łatwo zaradzić.

Dieta dr Budwig jest wg mnie najdoskonalszą z opracowanych metod leczniczych, która ma olbrzymi potencjał, by przywrócić równowagę nie tylko choremu ciału, ale i chorej psychice.

Moja osobista fascynacja dietą dr Budwig przerodziła się w rodzinne przedsięwzięcie: stworzenie tego bloga, a następnie rodzinnej firmy Primanatura, której celem jest dostarczać odpowiednie do diety dr Budwig produkty, bo gdy mój teść rozpoczynał dietę w 2001 roku, na rynku nie było żadnych olejów lnianych nadających się do przeprowadzenia tej diety!

Dziś w naszym sklepie możesz kupić świeżutki, „beztlenowy” i ekologiczny olej lniany do diety dr Budwig Primanatura oraz potrzebny dla cieżkochorych ekologiczny, niepasteryzowany sok z papai i jabłek wg receptury dr Budwig, czyli Fermentgold.

Szukajcie poprawnych informacji o diecie dr Budwig na primanatura.pl

Dzięki naszym tekstom, które publikujemy w internecie od czerwca 2004 roku, dziś popularność diety w Polsce jest już tak duża, że olej lniany jest produkowany przez wielu producentów, a nasze historyczne publikacje z lat 2004-2008 cały czas krążą w polskim internecie.

Niestety tu i ówdzie znajdują się w nich błędy, dlatego zależy nam, aby sięgali Państwo po nasze materiały u źródła, czyli na naszym blogu primanatura.pl, gdzie regularnie uaktualniamy treści i korygujemy błędy.

Ponieważ zajmujemy się dietą dr Budwig od tylu lat, z każdym rokiem dysponujemy znacznie większą wiedzą i bogatszym doświadczeniem niż w 2004, czy 2008 roku. 

Post scriptum

Mój teść Bogdan zmarł w 2012 roku (12 lat po diagnozie). Wg lekarzy zmarł na raka, bo się przez te 12 lat nie leczył. Wg mnie zmarł z powodu depresji po śmierci żony…

Szczegółowo (wraz ze skanami badań TK i USG) opisałam przypadek teścia w artykule: „Historia Bogdana się kończy”.

Możliwość komentowania została wyłączona.