Istnieje powszechna opinia, iż kobiety w ciąży nie powinny chodzić do sauny. Pytanie, czy jest to słuszna opinia, czy tylko utarty pogląd?
Gdy Alicja dowiedziała się o ciąży, ze zmartwieniem stwierdziła – „Koniec z sauną”. Zadałem sobie pytanie, w sumie dlaczego?
Powszechnie panuje przekonanie o szkodliwości sauny dla kobiety w ciąży. Powody podawane są różne: może powodować poronienie, przyspieszyć poród, powodować uszkodzenia płodu. Na ile są prawdziwe? Czy sauna może zaszkodzić dziecku?
Fakty
Badania wykazują, że podwyższenie temperatury wewnątrz ciała powyżej 2°C może zaszkodzić dziecku. Temperatura ciała nie powinna wzrastać powyżej 38.9 °C . Jednak w saunie to nie grozi. O ile bowiem skóra ogrzewa się nawet o kilka stopni, temperatura wewnątrz ciała wzrasta jedynie o 0.5-1.5°C , i to przy pobycie w saunie trwającym od 10-30 minut w temperaturze od 70-100°C. Takie podwyższenie temperatury utrzymuje się od 10 do 30 minut. Po pobycie w saunie dziecko ma lekko podwyższone tętno oraz przez pewien czas staje się bardziej ruchliwe. [5]
Okazuje się, że dużo bardziej należy uważać na gorące kąpiele: potrafią podwyższyć temperaturę ciała znacznie wyżej niż sauna, głównie przez zablokowanie naszego podstawowego systemu termoregulacji – pocenia się.
Co ciekawe, w Finlandii, gdzie w zasadzie kobiety nie rezygnują z sauny w czasie ciąży, ryzyko wad u płodu jest mniejsze w stosunku do innych krajów. [2,3,4]. Jednakże Finki w ciąży przebywają w saunie krócej niż zwykle, około kilkunastu minut i wykazują tendencję skracania tego czasu w trakcie rozwoju ciąży.
Czy sauna może przyspieszyć poród?
Powszechna jest opinia, że sauna może przyspieszyć poród lub nawet spowodować poronienie. Znana jest stara ludowa metoda na pozbycie się niechcianej ciąży: długa gorąca kąpiel.
O ile faktycznie hipertermia, czyli znaczne podwyższenie temperatury może spowodować poronienie we wczesnym okresie ciąży, to – jak pisałem wyżej -sauna nie podnosi aż tak bardzo temperatury ciała, aby stała się ona zagrożeniem.
W trzecim trymestrze wiele matek obawia się przyspieszenia akcji porodowej. Intuicyjne obawiają się zbytniego rozluźnienia w saunie, które jakoby ma spowodować przyspieszony poród. Pod tym kątem przebadano 23 zdrowe kobiety będące w 36-37 miesiącu ciąży. Wszystkie urodziły w terminie, i nic nie wskazywało na fakt, aby przebywanie w saunie miało przyspieszyć skurcze porodowe.
Oczywiście, kobieta w ciąży powinna ograniczyć silne stresy dla organizmu, a więc nie powinna wskakiwać do zimnego basenu lub brać lodowaty prysznic po spędzeniu 20 minut w gorącej saunie.
Korzyści z sauny w ciąży.
Jest ich wiele.
Po pierwsze: relaks i odprężenie, których znaczenia często się nie docenia. Zrelaksowany organizm jest dużo sprawniejszy, co objawia się przede wszystkim tym, że układ odpornościowy – strażnik naszego zdrowia – zaczyna lepiej pracować. Udowodniono, że po pobycie w saunie zwiększa się aktywność komórek odpornościowych [6] – to ważne i dla dziecka i dla matki.
Po drugie: pobyt w saunie wspomaga wydalanie z organizmu produktów przemiany materii i toksyn, zarówno przez nasilone pocenie się, jak i przez polepszenie ukrwienia.
Po trzecie: sauna pozwala także rozluźnić napięte mięśnie i poradzić sobie z bólami pleców, tak uciążliwymi w trzecim trymestrze, szczególnie jeżeli pobyt w saunie połączy się z pobytem na basenie.
Hartowanie to kolejna zaleta sauny. Aby zwiększyć korzyści płynące z przebywania w saunie można czerpać z doświadczeń księdza Kneippa i delikatnie pobudzać, hartować ciało. Najlepiej pobyt w saunie podzielić na 3 krótkie etapy i po każdym schładzać ciało. Ważne jest, aby schładzanie to było przyjemne. Zaczyna się od nóg i rąk. Można stosować także prysznice naprzemienne chłodne z ciepłymi, aż w ciągu kolejnych wizyt w saunie prysznice te przestaną być szokiem dla ciała i staną się przyjemnością. Na początku lepiej nacierać ciało zimną lub chłodną wodą niż wskakiwać wprost pod prysznic lub do basenu z zimną wodą. Hartowanie metodami księdza Kneippa doskonale wzmacnia ukrwienie i mobilizuje układ odpornościowy.
Pierwszy trymestr: zachować ostrożność
Okresem, w którym nie polecałbym rozpoczynania chodzenia do sauny (lub przynajmniej radził znaczne skrócenie wizyt w niej) jest pierwszy trymestr.
O ile, jak na to wskazują badania, kobieta która wcześniej regularnie uczęszczała do sauny, nie musi przerywać tego nawyku w momencie zajścia w ciążę, o tyle rozpoczynanie odwiedzin w saunie po dłuższej przerwie, może być szkodliwe w czasie pierwszego trymestru. Istnieją badania wskazujące, iż ryzyko pojawienia się wad płodu wzrasta u kobiet, które zażywały w pierwszym trymestrze gorących kąpieli lub chodziły do sauny.
W pierwszym trymestrze organizm kobiety musi przystosować się do wielu zmian. Dodatkowe obciążenie go nowym stresem może wywołać komplikacje. Ponadto, wzbudzając aktywność układu odpornościowego, sauna może wyzwolić reakcje na zadawnione, niedoleczone choroby – coś co naturopaci często określają mianem „kryzysu ozdrowieńczego” – a co może skutkować grypopodobnymi objawami z wysokimi gorączkami. A wysoka gorączka może być niebezpieczna w ciąży, szczególnie w I trymestrze (może powodować uszkodzenie płodu lub utratę ciąży).
Zatem najlepiej dmuchać na zimne – jesli kontynuować wizyty w saunie w pierwszym trymestrze, to skrócić pobyt w saunie do kilku minut. Jeśli zaś nigdy wcześniej nie chodziło się do sauny, to rozpoczynać wizyty w saunie najwcześniej w drugim trymestrze, powoli przyzwyczajać do niej organizm, poczynając od bardzo krótkich wizyt w saunie (kilku minut) i stopniowo je wydłużając.
Na co uważać?
Sauna jest bezpieczna dla zdrowych osób. Chociaż badania wykazują korzystne, a nawet lecznicze działanie przebywania w saunie, w przypadku wielu schorzeń należy zachować szczególną ostrożność. Kobiety w ciąży powinny skonsultować się z lekarzem prowadzącym. Chociaż wątpliwe jest, aby lekarz ten wyraził zgodę na uczęszczanie do sauny ze względu na mocno osadzony u nas pogląd o szkodliwości tejże, kobieta powinna upewnić się, że jej ciąża przebiega bezproblemowo, jeżeli zamierza samodzielnie podjąć decyzję o chodzeniu do sauny.
Ważne jest, aby sauna była czysta, a powietrze wolne od zapachu stęchlizny lub innego wskazującego na możliwość obecności bakterii i grzybów.
Atmosfera w saunie powinna sprawiać przyjemność. Finowie nazywają to dobrym „loyly”, czyli właściwą jakością powietrza, odpowiednią wilgotnością, temperaturą, zapachem, słowem – „ogólnym, trudnym do uściślenia, dobrym wrażeniem z przebywania w saunie”. Obawiam się, że rozpracowywanie „dobrego loyly” mogłoby zająć kilka artykułów.
Piotr Podermański
Literatura:
[1]”Maternal heat exposure and neural tube defects”. Milunsky A, Ulcickas M, Rothman KJ, Willett W, Jick SS, Jick H. Center for Human Genetics, Boston University School of Medicine, MA 02118.
[2]”Sauna habits of Finnish women during pregnancy” MATTI UHARI, AKI MUSTONEN, KAUKO KOUVALAINEN Department of Paediatrics, University of Oulu, SF-90220 Oulu 22, Finland
[3]Rapola, J, Saxen, L, and Granroth, G, Lancet, 1978, 1, 1162.
[4] Granroth, G, Hakama, M, and Saxen, L, British Journal of Preventive and Social Medicine, 1977, 31,164.
[5]The effect of short-term heat stress on uterine contractility, fetal heart rate and fetal movements at late pregnancy. Vaha-Eskeli K, Erkkola R. Department of Obstetrics and Gynecology, University of Turku, Finland.
[6]Human monocyte stimulation by experimental whole body hyperthermia. Zellner M, Hergovics N, Roth E, Jilma B, Spittler A, Oehler R. Surgical Research Laboratories, University of Vienna, Austria. mariazellner@akh-wien.ac.at