„Sen lekiem na całe zło” – przypadek pewnego udaru

data publikacji:

ostatnia edycja:

Jedną z najważniejszych metod terapeutycznych, jakie pozwoliły dr Jill Bolte Taylor powrócić do sprawności sprzed udaru był sen. Dr Bolte opisała swój przypadek szczegółowo w książce „Udar i przebudzenie”. Choroba odebrała jej zdolność poruszania się, mowę, pamięć i całą wiedzę. A była zdolnym naukowcem. Miała zaledwie 37 lat. Do pełnej sprawności wracała 8 lat.

Historia pewnego udaru

„Przez kilka następnych dni po udarze moja wytrzymałość się zwiększała i zmniejszała proporcjonalnie do czasu, jaki poświęcałam na sen i ćwiczenia. (…) Każda kolejna próba [wykonania ćwiczenia, np. rozhuśtania ciała jako wstępu do opanowania siedzenia] zabierała dużo czasu i energii, każda kończyła się potrzebą snu.”

37-letnia dr Jill Bolte Taylor miała przewagę nad innymi pacjentami z udarem. Była wykształconym neuroanatomem (neurobiologiem) – naukowcem, który wiele razy zaglądał do zakamarków cudzych mózgów.

Choć po udarze utraciła zdolność poruszania się, mówienia, czytania, a także pamięć (w tym całą neuroanatomiczną wiedzę o mózgu) z pomocą bliskich osób przeszła udaną 8-letnią rekonwalescencję.

Pomimo ogromnego fizycznego zniszczenia, jakiego doświadczyła jej tkanka mózgowa w wyniku udaru (usunięto jej z lewej półkuli skrzep wielkości piłeczki golfowej), Dr Jill odzyskała w końcu wszystkie utracone zdolności.

Stało się tak po części dzięki systematycznej pracy i ćwiczeniom rehabilitacyjnym, a po części – dzięki zaufaniu, jakim obdarzyła własne ciało. W rekonwalescencji kierowała się bowiem zasadą, że jeśli ciało jest zmęczone, to znaczy, że musi odpocząć, a jeśli jest śpiące – musi spać.

„… zgodnie uznałyśmy [z mamą], że mózg sam najlepiej wie, czego potrzebuje, by wyzdrowieć”.

Mózg regeneruje się w czasie snu

W pierwszym okresie po udarze na każdą godzinę aktywności w ciągu dnia dr Taylor przeznaczała co najmniej godzinę na sen: godzina ćwiczeń – godzina snu, godzina ćwiczeń – godzina snu itd. , co przypomina aktywność niemowlaka. I jest to jak najbardziej uprawnione porównanie. Bo to, co Jill mogła po udarze wydobyć ze swojego mózgu, niewiele różniło się od możliwości niemowlęcia.

Wiele osób po udarze słyszy od lekarzy, że dla odzyskania sprawności kluczowe jest pierwsze pół roku. Innymi słowy: ile sprawności odzyskasz w 6 miesięcy po udarze, tyle jest możliwe. W swojej książce „Udar i przebudzenie. Moja podróż w głąb mózgu” [1] dr Taylor kwestionuje ten osąd i poświadcza to własnym przykładem 8-letniej rehabilitacji. Czyż nie tyle potrzebuje mózg niemowlaka, aby „dojrzeć”?

Książka dr Jill B. Taylor to lektura obowiązkowa dla każdego dorosłego, który troszczy się o sprawność mózgu. Uzmysławia plastyczność mózgu i unaocznia, jak bardzo mamy na nią wpływ. Na przykład poprzez proporcjonalny do potrzeb ciała – sen.

„Niestety, osobom po udarze najczęściej nie pozwala się spać tyle, ile by chciały. „

– pisze dr Taylor w swojej książce.

Tak dzieje się zarówno w szpitalach, gdzie pacjent jest zmuszany do wypełniania grafika zaplanowanych terapii, badań itd, jak i w domach.

Niestety, potrzeba snu ulega marginalizacji. Nie tylko u chorych, ale i zdrowych.

W efekcie, przewlekle uszczuplamy czas na sen sobie i swoim dzieciom. Zapadamy na bezsenność, depresje i degeneracyjne choroby, w tym otępienie umysłowe.

Sen środkiem na wysokie IQ, depresję… I ODPORNOŚĆ

Sen to potężne narzędzie terapeutyczne dla całego organizmu.

Z jednej strony umożliwia odpoczynek i regenerację dla mięśni, układu trawiennego i innych układów, z drugiej – to ogromnie ważny czas dla mózgu.

Gdy ciało śpi, mózg porządkuje informacje, które dotarły do niego przez zmysły w trakcie dziennych aktywności.

Dlatego sen jest ważny dla rozwoju zdolności intelektualnych. Nasze doświadczenie w pracy lub nauka w szkole przyniosą bowiem optymalne efekty tylko wtedy, jeśli zarówno ciało, jak i mózg będą w pełni wypoczęte i zregenerowane.

Ponadto, regularny nocny „remanent przeżyć i nauk” pozwoli, aby nazajutrz obudzić się ze świeżym oglądem sytuacji i spostrzeżeniami. I to pomimo nie najlepszych doświadczeń dnia poprzedniego. Zregenerowany umysł łatwiej wpadnie na konstruktywne refleksje inspirujące do zmagania się z problemem. I przeciwnie, na skutek problemu zmęczony umysł łatwiej popadnie w depresję.

Przerwa na remanent w mózgu to także gwarancja, że układ nerwowy może wypełniać efektywnie inne swoje funkcje, nie tylko kognitywne (poznawcze). Jednym z ważnych zadań mózgu jest bowiem ścisła współpraca z układem immunologicznym. Coraz więcej mówi się o tym, że sen ma kluczowe znaczenie dla odporności. Dlatego w czasie choroby, szczególnie przewlekłej, np. nowotworowej, czasu na sen nigdy nie powinno się żałować!

Książka i wykład dr Jill Bolte Taylor

Gorąco rekomenduję przeczytanie książki, którą dr Taylor napisała po odzyskaniu zdrowia. Nosi tytuł: UDAR I PRZEBUDZENIE. MOJA PODRÓŻ W GŁĄB MÓZGU [1]. Naprawdę warto się z nią zapoznać. Szczególnie, jeśli samemu lub z członkiem rodziny zmagasz się ze skutkami udaru, a lekarze twierdzą, że nie widzą szans na powrót do pełnej sprawności.

Oprócz napisania książki, dr Bolte opowiedziała w skrócie swoją historię w ramach wykładu TED: Jill Bolte Taylor i jej wylew zrozumienia. Zachęcam, obejrzyj go już dzisiaj. Choć trwa zaledwie 18 minut, może wiele zmienić w postrzeganiu możliwości Twojego mózgu.

Jill Bolte Taylor, Wykład TED pt. Wylew zrozumienia (polskie napisy)

Bibliografia

[1] Jill Bolte Taylor, UDAR I PRZEBUDZENIE. MOJA PODRÓŻ W GŁĄB MÓZG, Wydawnictwo: Galaktyka (Tytuł oryginału: My Stroke of Insight)

[2] Oficjalna strona internetowa dr Jill Bolte Taylor

Autor: Alicja Krzywańska-Podermańska
Copyright: Primanatura Piotr Podermański 2006-