We wpisie „Rak przed 50-tką nową epidemią?” przytoczyłam wyniki badań, które pokazują, że młodsi zaczynają chorować na raka częściej niż starsi. Przyczyn upatruje się w nowoczesnym stylu życia. Prorakowych czynników jest w nim bowiem bez liku. Dam Ci kilka przykładów. Niektóre z nich mogą być dla Ciebie oczywiste, a niektóre – szokujące.
Oczywiste prorakowe czynniki
Prorakowe środowisko
W przypadku skażenia środowiska, sprawa jest jasna. Zarówno powietrze, jakim dziś oddychamy, jak i woda, którą pijemy zawierają znacznie więcej substancji rakotwórczych (kancerogennych, mutagennych), niż za czasów naszych rodziców, czy dziadków.
Prorakowa żywność
Jasne jest też, że współczesna żywność jest znacznie gorszej jakości, w tym może zawierać wiele prorakowych substancji:
- przetworzona żywność zawiera kancerogenne tłuszcze trans, aspartam, czy nitrozoaminy.
- zboża, owoce i warzywa są skażone pestycydami i metalami ciężkimi,
- mięsa, ryby i jaja są skażone metalami ciężkimi, antybiotykami, hormonami, a także pestycydami.
Objadanie się taką żywnością jest ogromnie szkodliwe. Nie tylko dlatego, że wzrasta wtedy narażenie na toksyny w żywności, ale także dlatego, że rośnie ryzyko otyłości. A o tym, że otyłość jest jednym z silnych czynników prorakowych trąbi się od dawna…
Prorakowe siedzenie
Oczywiste jest też, że siedzący tryb sprzyja otyłości, a za tym niesie ze sobą większe ryzyko zachorowania na nowotwory.
Prorakowe zawalanie snu
To, że lekceważenie snu jest bardzo niezdrowe, jasne jest dla coraz większej ilości osób.
O tym, że odpowiednio długi i głęboki sen jest konieczny dla regeneracji organizmu, w tym dla uprzątnięcia „prorakowych śmieci” mówi się juz głośno.
Mało nagłośnione są jednak poniższe czynniki.
Nieoczywiste prorakowe czynniki
Prorakowe „życie jaskiniowe”
Pisząc „życie jaskiniowe” mam na uwadze fakt, że w naszym nowoczesnym stylu życia przeważa czas spędzany w pomieszczeniach. I ma to przynajmniej dwie prorakowe reperkusje:
- z jednej strony skraca się ekspozycja na słońce, a wraz nią m.in spada poziom witaminy D3, co pociąga za sobą wzrost ryzyka wszelkich chorób w tym raka, (piszę o tym dużo we wpisie Czy brak witaminy D3 zabija bardziej niż COVID?)
- z drugiej strony pojawia się nowoczesne zagrożenie nazwane „syndromem chorego budynku”, który może prowadzić do raka np. przez rozwijającą się na ścianie pleśń, czy uwalniający się z materiałów budowlanych benzen lub ftalany.
Prorakowa rezygnacja z karmienia piersią
Rezygnacja z karmienia piersią obciąża zarówno zdrowie matki, jak i zdrowie dziecka .
U niekarmiącej matki rośnie ryzyko rozwoju raka piersi, a u niekarmionego piersią dziecka rośnie ryzyko zachorowania białaczkę i neuroblastomę [1].
Szkoda, że o tym się nie mówi. Byłoby nie tylko mniej raka, ale i więcej szczęśliwych mam, bo wyzwalana podczas karmienia piersią oksytocyna to hormon więzi.
Prorakowe „interwencje medyczne”
To kwestia bardzo kontrowersyjna, ale daj mi proszę szansę wytłumaczyć.
We wspomnianym na początku wpisie (Rak przed 50-tką nową epidemią?) przedstawiłam pobieżnie, jakie zmiany pokoleniowe zaszły w ostatnich 100 latach.
Zwróciłam uwagę na fakt, że młode pokolenia dostały się pod skrzydła „niezwykle opiekuńczej służby zdrowia”. W tym kontekście wymieniłam szczepionki, antybiotyki i tabletki antykoncepcyjne. Wszystkie trzy uważa się powszechnie za doniosłe osiągnięcie nowoczesnej medycyny.
Do tego poważanego grona dołączyły antydepresanty. Wiele osób z pokolenia X nie wyobraża sobie bez nich życia. W pokoleniu Y jest takich osób znacznie, znacznie więcej…
Ale ad rem, co prorakowego jest w szczepionkach, antybiotykach i tabletkach antykoncepcyjnych?
Są interwencją medyczną.
A każda interwencja medyczna ma swoją „ciemną stronę” czyli skutki uboczne. Nawet szczepionki. [2]
Szczepionki a rak
Znaną mi od dawna ciemną, prorakową stroną szczepionek jest ryzyko zaburzenia odporności poprzez osłabienie tzw. odpowiedzi komórkowej. W przypadku raka, to właśnie ta odpowiedź, odpowiedź komórkowa, jest najistotniejszą ochroną, jaką nasz układ odpornościowy posługuje się w przypadku raka.
Ponadto, historia szczepionek pokazała, że jak każdy produkt, także i one mogą zostać skażone. I tak się stało w USA ze szczepionką na polio popdawaną w latach 1955-1963. Została ona skażona rakotwórczym wirusem SV40 [3]. Być może ona właśnie odpowiada po części za obserwowaną w USA po 1955 roku właśnie epidemię raka wśród ludzi młodszych.
Antybiotyki a rak
Ciemną stroną antybiotyków jest niszczenie zdrowego mikrobiomu czyli zdrowej flory bakteryjnej. Zdrowy mikrobiom odgrywa fundamentalną rolę w odporności przeciwnowotworowej. Likwidując zdrowe bakterie, ułatwiamy rozwój nowotworom.
Antykoncepcja i antydepresanty a rak
Ciemną stroną antykoncepcji hormonalnej w tabletkach jest np. zwiększone ryzyko wystąpienia raka piersi i raka szyjki macicy [4], a ciemną stroną antydepresantów typu SSRI jest zwiększone ryzyko śmiertelności w przypadku zdiagnozowania raka piersi [5].
Prorakowy „small talk”
Gdy piszę „small talk” mam na myśli kryzys relacji społecznych.
Gdy uprawiamy z kimś „small talk” czyli gadamy o rzeczach nieważnych, oznacza to, że nie nie mamy z nim bliskich więzi.
Gdy nie mamy bliskich więzi, czujemy się samotni, a samotność to silny prochorobowy czynnik, który zmniejsza szanse wyleczenia z raka [6].
Zmiany w stylu życia są konieczne
Na niektóre z wymienionych prorakowych czynników nie mamy wpływu. Możemy jednak ograniczyć wpływ innych (np. suplementując witaminę D3) a nawet je całkowicie wyeliminować (np. otyłość).
Jeśli chcesz wskazówek, szukaj ich u dr Budwig.
Gdy myślę o skutecznej walce z rakiem, zawsze pierwsza na myśl przychodzi mi dieta dr Budwig.
Jest to dieta, która bierze pod uwagę cały styl życia. Piszę o niej bardzo dużo, np. we wpisie: Dieta dr Budwig ? po co chorym potrzebne jest słońce.
Autor: Alicja Krzywańska-Podermańska
Copyright: Primanatura Piotr Podermański 2006-
Bibliografia:
[4] Oral Contraceptives and Cancer Risk, National Cancer Institute