Jak sprawdzić stan nawodnienia? Zrób prosty obrazkowy test moczu!

Prawidłowe nawodnienie organizmu to klucz do zdrowia. Nawet niewielkie 1-2 % odwodnienie rozstraja pracę organizmu. Dlatego pilnowanie właściwego nawodnienia jest szczególnie ważne. Jeśli masz wątpliwości, czy jesteś dobrze nawodniony, najprościej zweryfikować to obserwując kolor moczu i porównując go z 8-skalowym wzornikiem barwy moczu ustalonym przez naukowców.

Czytaj dalej „Jak sprawdzić stan nawodnienia? Zrób prosty obrazkowy test moczu!”

Odwodnienie podnosi śmiertelność i ryzyko groźnych chorób, w tym raka

Nawet niewielkie, 2 % -owe odwodnienie ma bardzo groźne skutki dla zdrowia. Bo gdy organizm traci zaledwie 2% wody mózg wchodzi w tryb awaryjny: pojawia się zmęczenie, obniżenie nastroju, pogorszenie koncentracji i pamięci. Gdy organizmowi zabraknie więcej wody, we wszystkich komórkach i narządach dochodzi do awarii. W takim stanie rozwijają się choroby, w tym otyłość, insulinooporność, zespół metaboliczny, cukrzyca, nadciśnienie, choroby nerek i rak…

Czytaj dalej „Odwodnienie podnosi śmiertelność i ryzyko groźnych chorób, w tym raka”

Wyspani faceci są seksowniejsi, muskularniejsi i bystrzejsi niż niewyspani

Sen to nie strata czasu. Jest niezbędny do codziennej regeneracji sił. I fizycznych, i psychicznych. Nieprzespane noce są groźne dla zdrowia: przyspieszają starzenie, obniżają funkcje poznawcze, produktywność, utrudniają budowę mięśni i kości, zaburzają funkcje seksualne. Jak bardzo? Z tego artykułu dowiesz się, że już 7 nieprzespanych nocy może obniżyć poziom testosteronu 0 10-15%.

Czytaj dalej „Wyspani faceci są seksowniejsi, muskularniejsi i bystrzejsi niż niewyspani”

Rydze podnoszą odporność – nazbieraj, usmaż i zajadaj na zdrowie

Muszę się z Wami podzielić moim świeżutkim przepisem na makaron z rydzami, bo jeszcze do listopada te pyszne grzyby w lesie będą. Przepis jest bardzo prosty, danie wykwitne, a grzyb wyjątkowo zdrowy. Zawiera silne przeciwrakowe i przeciwwirusowe substancje, które podnoszą odporność. Warto z nich skorzystać przed zimą.

Czytaj dalej „Rydze podnoszą odporność – nazbieraj, usmaż i zajadaj na zdrowie”

Pestycydy mogą powodować dziesiątki chorób degeneracyjnych

Pestycydy to silne toksyny skierowane na chwasty, grzyby, insekty i inne organizmy będące szkodnikami rolniczymi. Ich toksyczne działanie nie ogranicza się jednak tylko do tych organizmów, bo pestycydy przenikają do uprawianych roślin, a wraz z nimi do żywności, a wraz z żywnością… do naszych komórek…

Czytaj dalej „Pestycydy mogą powodować dziesiątki chorób degeneracyjnych”

Dieta dr Budwig – dlaczego ważne jest jedzenie ekologiczne

Jedną z fundamentalnych zasad diety dr Budwig – opracowanej z myślą o ciężko chorych – jest korzystanie wyłącznie z żywności ekologicznej. Dlaczego to takie ważne? Bo żywność BIO gwarantuje mniejsze skażenie pestycydami i konserwantami, zaburzającymi wiele procesów życiowych, a tym samym utrudniającymi leczenie. Skąd ta pewność i co zrobić, jeśli nie ma dojścia do żywności ekologicznej? O tym ten wpis.

Czytaj dalej „Dieta dr Budwig – dlaczego ważne jest jedzenie ekologiczne”

Picie umiarkowanych ilości alkoholu niesie dłuższe i zdrowsze życie, ale co to są „umiarkowane ilości”?

Najnowsze badania naukowe pokazują, że osoby pijące alkohol w sposób umiarkowany żyją dłużej i zdrowiej niż abstynenci, czyli osoby niepijące alkoholu wogóle. Trzeba jednak mieć na uwadze, że istnieje konkretna granica, do której można pić alkohol prozdrowotnie. Powyżej tej granicy alkohol staje się toksyną, prowadzi do rozwoju wielu groźnych chorób i skraca życie. Gdzie przebiega granica między zdrowym a niezdrowym piciem alkoholu?

Czytaj dalej „Picie umiarkowanych ilości alkoholu niesie dłuższe i zdrowsze życie, ale co to są „umiarkowane ilości”?”

Warzywa i owoce a pestycydy czyli czysta „15” kontra parszywa „12”

5 porcji warzyw i owoców dziennie może uratować życie minimum 30 tysięcy Polaków rocznie, ale naukowcy zwracają uwagę, że rosnące zanieczyszczenie ogromnymi ilościami pestycydów może zniwelować to prozdrowotne działanie. Pestycydy niosą bowiem ze sobą wiele zagrożeń zdrowotnych, w tym neurotoksyczność prowadzącą do zaburzeń rozwojowych dzieci, w tym autyzmu, większą podatność na choroby endokrynologiczne, czy nowotworowe, a także problemy z płodnością. Dlatego coraz więcej instytucji monitoruje ilośc pestycydów w żywności. Jedną z takich organizacji jest EWG czyli Environmental Working Group z USA, która od lat publikuje 2 ważne listy dotyczące chemicznej czystości warzyw i owoców: czystą”15″ i parszywą „12”. W tym roku (2022) listy te wyglądają następująco:

Czytaj dalej „Warzywa i owoce a pestycydy czyli czysta „15” kontra parszywa „12””

Łatwiej zdrowieć nie siusiając pestycydami

Czy wiesz, że po każdej szklance „zdrowej” zielonej herbaty nieekologicznej najprawdopodobniej siusiasz glifosatem i pewnie kilkoma innymi pestycydami? Podobnie, po „zdrowej”, ale nieekologicznej owsiance na śniadanie… Znów siusiasz glifosatem i Bóg wie jeszcze czym… Gdybyś jednak przeszedł na żywność EKO, pestycydów w moczu byłoby 10 x mniej! To ważne dla wszystkich, którzy chcą być zdrowi i wolni od raka, Alzheimera, autyzmu i innych neurodegeneracji oraz wszelkich innych degeneracji związanych z naszym współczesnym trybem życia.

Czytaj dalej „Łatwiej zdrowieć nie siusiając pestycydami”

Skuteczny lek na depresję z 6 100% naturalnych składników?

Dr Ilardi – psycholog kliniczny z Kansas University w USA – bada depresję od ponad 30 lat. Dziś większości pacjentów pomaga terapią w 100 % niefarmakologiczną i twierdzi, że jest ona skuteczniejsza niż leki antydepresyjne i nie ma żadnych skutków ubocznych. Jego recepta zawiera jedynie 6 zupełnie naturalnych składników, z których każdy ma potencjał działania skuteczniejszego niż farmakologia! Bo nie zostaliśmy stworzeni do życia spędzanego w budynkach, samotnie, na siedząco i w szaleńczym pędzie, w którym brakuje czasu na sen.

Czytaj dalej „Skuteczny lek na depresję z 6 100% naturalnych składników?”

5 porcji warzyw i owoców dziennie może uratować życie minimum 30 tysięcy Polaków rocznie

Co roku w Polsce umiera około pół miliona osób. Zgodnie z najnowszymi badaniami uczonych z Harvardu, gdyby każdy Polak spożywał codziennie 5 porcji owoców i warzyw innych niż ziemniaki i soki owocowe, co roku notowalibyśmy minimum o 30 tysięcy przedwczesnych zgonów mniej. 30 tysięcy to ilość mieszkańców Bochni!

Czytaj dalej „5 porcji warzyw i owoców dziennie może uratować życie minimum 30 tysięcy Polaków rocznie”

Twoje dziecko ciągle choruje? Zmień 3 rzeczy w diecie!

Wszyscy wiemy, że zdrowa dieta to jeden z filarów dobrego zdrowia. Mimo to dziwimy się, czemu nasze pociechy tak bardzo chorują. Ano, chorują, bo karmimy je mega słodkimi płatkami śniadaniowymi, jogurcikami i batonikami, w których znajdują się ogromne ilości cukru, złego tłuszczu i soli, które niszczą odporność. Dowiedz się, jak od zaraz poprawić dietę swojego dziecka.

Czytaj dalej „Twoje dziecko ciągle choruje? Zmień 3 rzeczy w diecie!”

Powody, dla których soki z kiszonek są mega zdrowe

Trwa boom na zdrowe odżywianie. Do łask wracają więc stare, sprawdzone sposoby konserwowania żywności przez kiszenie, a w sprzedaży pojawiają się soki z kiszonek. Warto po nie sięgać i dla profilaktyki, i w czasie leczenia. Czy to raka, czy cukrzycy, czy Alzheimera… Poznaj wszystkie powody, dla których niepasteryzowane soki z kiszonek są mega zdrowe.

Czytaj dalej „Powody, dla których soki z kiszonek są mega zdrowe”

Dlaczego każdy codziennie powinien jeść kolorowe owoce?

Kolorowe owoce, takie jak rozmaite jagody, w tym czarny bez i aronia, porzeczki, winogrona, czy cytrusy powinny być jedzone codziennie, ponieważ są źródłem prozdrowotnych substancji. Nie tylko witamin, ale i „fitamin”. Fitaminy to związki chemiczne pochodzące wyłącznie z roślin. Wyróżniają się leczniczymi właściwościami i chronią nasze zdrowie przed zachorowaniem. Dlatego w zdrowej diecie nie może zabraknąć fitamin.

W tym artykule wyjaśniam, o jakie „fitaminy” chodzi, jak działają i czemu owoce są lepsze niż suplementy.

Czytaj dalej „Dlaczego każdy codziennie powinien jeść kolorowe owoce?”

3 najlepsze modele Intermittent fasting w praktyce

Za najlepsze modele Intermittent fasting uważam: 12/12, 16/8 oraz „Eat-Stop-Eat”. Wszystkie 3 znam od strony praktycznej. W tym wpisie tłumaczę, na czym polegają i podzielę się swoją wiedzą i doświadczeniem, jak je zastosować w praktyce. Jeśli nie masz pojęcia, o co chodzi, zacznij od wpisu: Co to „Intermittent fasting” i czy pasuje do Twojej diety

Czytaj dalej „3 najlepsze modele Intermittent fasting w praktyce”

Co to „Intermittent fasting” i czy pasuje do Twojej diety

Intermittent Fasting (w skrócie: IF) to nie dieta, jak błędnie pisze się w internecie. Intermittent fasting dotyczy bowiem nie tego, CO jesz, a JAK CZĘSTO jesz. I dlatego może być stosowane w każdej diecie: „normalnej”, wegańskiej, keto, diecie dr Budwig i każdej innej. Można powiedzieć, że IF wyciąga więcej zdrowia z każdej diety. Dzieje się tak dlatego, że ciało potrzebuje odpowiednio długich okresów „niejedzenia”, aby poprawnie funkcjonować. Jeśli chcesz się dowiedzieć, na czym polega Intermittent fasting i czy warto wdrożyć je w Twojej diecie, ten wpis jest dla Ciebie.

Czytaj dalej „Co to „Intermittent fasting” i czy pasuje do Twojej diety”

Dlaczego picie wody po przebudzeniu i przed snem jest zdrowe?

Picie około pół litra wody po przebudzeniu i przed snem poprawia pracę układu wydalniczego, krwionośnego i nerwowego. Woda okazuje się być bardzo skutecznym suplementem diety, i do tego najtańszym na świecie.

O tym, że picie wody zaraz po przebudzeniu jest bardzo korzystne dla naszej ogólnej sprawności fizycznej, psychicznej i intelektualnej dowiedziałam się z kursu Jima Kwika „Superbrain”. Od tamtej pory pierwszą rzeczą, którą wlewam w siebie po przebudzeniu jest około pół litra wody 🙂 Niedawne badanie japońskich naukowców potwierdziło, że picie dodatkowych ilości wody rano i wieczorem jest bardzo korzystne. Może nawet obniżać wysokie ciśnienie!

Czytaj dalej „Dlaczego picie wody po przebudzeniu i przed snem jest zdrowe?”

3 korzyści z picia herbaty i 3 ostrzeżenia – ważne!

Wszystkie herbaty, zarówno te zaparzane z herbaty chińskiej (Camelia sinensis), jak i ziołowe niosą korzyści zdrowotne. Zawierają bardzo silne substancje, o niezwykle szerokim spektrum działania tym m.in. antynowotworowe i stymulujące pracę mózgu. Temperatura podania także ma znaczenie.

Niektórych nie trzeba przekonywać o tym, że warto codziennie pić ciepłą herbatę. Mocny napar Pu-Erh’a czy zielonej Senchy zawiera tak dużo teiny (kofeiny), że na wiele osób działa bardziej pobudzająco niż kawa. I do tego działanie to utrzymuje się dłużej. Ale nie kofeina jest istotą tego, co najzdrowsze w herbatach. Jeśli pijesz herbaty, to wiesz, jak wiele potrafią zdziałać, czy to w trakcie problemów trawiennych, czy w przeziębieniu. Potrafią jednak więcej!

Czytaj dalej „3 korzyści z picia herbaty i 3 ostrzeżenia – ważne!”

Rolnictwo ekologiczne a zdrowie – cz. 2 – EKO dla finansów

„Wszystko pięknie, super idea” – powiesz – „ale żywność EKO jest mega droga! Nie stać mnie.” Rzeczywiście, dla portfela żywność ekologiczna nie wydaje się korzystna. Jednak – uwierz mi – jest tak tylko na pierwszy rzut oka.

Byś mógł tanio kupić bułkę, produkuje się ją z pszenicy uprawianej przemysłowo z wykorzystaniem agrochemikaliów (pestycydów, nawozów sztucznych). Oprócz sztucznych polepszaczy piekarniczych, ta tania bułka dostarczy Ci więc pozostałości pestycydów. Pozostałości, bo wcześniej, pewna część pestycydów trafiła do płuc rolnika, a reszta do wody, w której chciałbyś się popluskać na wycieczce za zaoszczędzone na tanich zakupach pieniądze. Ale pluskanie się w wodzie z agrochemikaliami nie wyjdzie Ci wcale na dobre. Wszystkie pestycydy są środkami szkodliwymi dla środowiska i organizmów żywych. Zobacz, jakie ukryte koszty niesie w związku z tym żywność nieekologiczna.

Czytaj dalej „Rolnictwo ekologiczne a zdrowie – cz. 2 – EKO dla finansów”

Rolnictwo ekologiczne a zdrowie – cz.1 – EKO dla środowiska

Gleba jest nieodnawialnym źródłem energii pokarmowej, które niszczone jest w zastraszającym tempie przez rolnictwo nie ekologiczne (konwencjonalne). Od jakości gleby zależą warunki wodno-klimatyczne na Ziemi, w tym czystość i bioróżnorodność naszych strumieni, rzek, jezior, mórz i oceanów.

Wielu specjalistów od zdrowego odżywiania (także dr Budwig) apeluje o jedzenie żywności ekologicznej (inaczej: organicznej, EKO, BIO). Czy są dowody, że żywność EKO to rzeczywiście zdrowszy wybór? Ponieważ temat jest obszerny, zajmę się nim w kilku częściach. W tej wyjaśnię, czym różni się produkcja ekologiczna od konwencjonalnej i dlaczego ekolodzy troszczący się o zdrowe rzeki i lasy powinni kupować tylko żywność eko.

Czytaj dalej „Rolnictwo ekologiczne a zdrowie – cz.1 – EKO dla środowiska”

Dr Google – dobrze się z nim skonsultować przed wizytą u lekarza

Boże, jak się cieszę ;), że naukowcy zauważają, iż pacjent samoedukujący się w internecie to pacjent o większych szansach w procesie leczenia. Naprawdę. Bo najgorsze, co może się choremu przytrafić to zrzucenie swojego problemu na innych i bierność w procesie leczenia. A przecież lekarz to też człowiek i może się mylić. Nawet jeśli ma tytuł profesora. Tak było w przypadku mojego teścia, któremu profesor nefrologii w badaniu USG guza pomylił lewą nerkę z prawą…

Czytaj dalej „Dr Google – dobrze się z nim skonsultować przed wizytą u lekarza”

Medytacja uważności (mindfulness) – w zdrowiu i chorobie – po co i od czego zacząć

Każda myśl to elektryczna błyskawica wypalająca w naszym mózgu trwały ślad i uruchamiająca jakąś emocję. Każda emocja to koktajl konkretnych substancji przepływających przez ciało. Jak nietrudno się domyślić, negatywne myśli i emocje są dla nasz szkodliwe, podczas gdy pozytywne mogą działać jak lekarstwo w chorobie. Tak, mają działanie lecznicze, nawet przeciwbólowe! Medytując uważność uczymy się nie tylko lepiej radzić sobie z emocjami i myślami, ale i chorobami! A wystarczy zacząć od 10 minut dziennie…

Czytaj dalej „Medytacja uważności (mindfulness) – w zdrowiu i chorobie – po co i od czego zacząć”

Więzi międzyludzkie kluczem do długiego życia, zdrowia, szczęścia i jakie wnioski płyną z tego dla chorych

Co robić, by żyć zdrowo, długo i szczęśliwie? I do tego w pełni władz umysłowych? Pytania te są dziś niezwykle ważne. Stoimy bowiem w obliczu plagi chorób degeneracyjnych, które dotykają starość. Naukowcy z Harwardu, na podstawie ponad 80-letniego badania obserwacyjnego, dają jednoznaczną odpowiedź: najważniejsze to utrzymywać dobre, ciepłe relacje z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi z sąsiedztwa. Ze wszystkich przebadanych kryteriów, to właśnie więzi międzyludzkie mają największy wpływ na zdrowie i długowieczność. Są kluczem zarówno do zdrowia fizycznego, jak i psychicznego. Nie tylko w szerszej perspektywie (na starość), ale i na co dzień w młodszym i średnim wieku. Co ciekawe bliskość drugiego człowieka może mieć istotne znaczenie w każdym procesie leczenia. Na przykład poprzez działanie przeciwbólowe!

Czytaj dalej „Więzi międzyludzkie kluczem do długiego życia, zdrowia, szczęścia i jakie wnioski płyną z tego dla chorych”

Jak przeciwdziałać toksycznym relacjom, by odzyskać równowagę dla zdrowia

Przede wszystkim ważne, by postrzegać dobrą relację jako budowaną dla dobra każdej z osób. Dobra relacja przynosi korzyści wszystkim. W odróżnieniu, w toksycznej relacji jedna ze stron jest poszkodowana. Choć sama dużo daje, ale nie otrzymuje w zamian nic dobrego. Bywa nawet fizycznie lub psychicznie krzywdzona. Przebywanie w toksycznej relacji jest bardzo szkodliwe dla zdrowia. Jak temu przeciwdziałać?

Czytaj dalej „Jak przeciwdziałać toksycznym relacjom, by odzyskać równowagę dla zdrowia”

Badanie Granta – chyba najważniejsze badanie naukowe dla dzisiejszej ludzkości

Jestem pełna podziwu i wdzięczności dla wytrwałej pracy pokoleń harwardzkich psychiatrów, którzy wciąż, nieprzerwanie, kontynuują badanie Granta. Rozpoczęte przed II wojną światową. Badanie, któremu za cel postawiono znalezienie uniwersalnej recepty na zdrowe, szczęśliwe, spełnione życie. I to bez zakładania wcześniej jakichkolwiek hipotez. Badanie, na którego pierwsze wnioski czekano cierpliwie przez dziesięciolecia. Trzeba je poznać! Bo właśnie teraz jest potrzebne bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej.

Czytaj dalej „Badanie Granta – chyba najważniejsze badanie naukowe dla dzisiejszej ludzkości”

Badanie Granta

Badanie Granta zrewolucjonizowało dotychczasowe poglądy psychiatrów i psychologów na temat rozwoju człowieka. Sądzono bowiem, że zamyka się on w okolicach 30-tego roku życia. Innymi słowy uważano, że to co osiągniesz przed 30-tką determinuje ostateczny bilans Twoich osiągnięć w późniejszym życiu. Bilans odczuwany pod koniec życia jako poziom szczęścia, spełnienia, sukcesu, czy zadowolenia, a który oczywiście przekłada się na zdrowie. Badanie Granta pokazało jednak, że wcale tak nie jest.

Czytaj dalej „Badanie Granta”

Sercem w koronowirusa i inne choroby

Od kilku dekad naukowcy wiedzą, że serce nie jest tylko pompą. Ma o wiele większy zakres i zasięg działania. Posiada własny „mózg” sprzężony z układem nerwowym i generuje najsilniejsze pole elektromagnetyczne w ciele (100 razy silniejsze niż mózg!). Rytm serca, zależny od naszych myśli i uczuć, ma ścisły fizjologiczny związek z pracą całego ciała, w tym także z układem odpornościowym. Jest to związek bezpośredni i o natychmiastowych konsekwencjach. Niekoherentny rytm serca w jednej chwili może na parę godzin osłabić działanie układu odpornościowego nawet o połowę. W ten sposób sercem wystawiamy się na większe ryzyko złapania infekcji i zachorowania.

Czytaj dalej „Sercem w koronowirusa i inne choroby”

Zdrowa edukacja czyli dlaczego uczyć trzeba inaczej

Zdrowa edukacja czyli jak uczyć (uczyć się), żeby w głowie jak najwięcej z nauki ostało a ciało zdrowe pozostało. Jak? Można rymować 🙂 Można rysować. Można śpiewać, dyskutować. Można też w czasie nauki skakać, tańczyć i biegać. W szkole takie aktywności na lekcji historii są zwykle niedozwolone, prawda? A powinny? Neurobiolodzy nie mają wątpliwości, że nasz mózg uczy się najlepiej w zabawie, czyli gdy odczuwa przyjemność. Tymczasem szkoła wciąż stosuje średniowieczne metody wykładania ex cathedra…

Czytaj dalej „Zdrowa edukacja czyli dlaczego uczyć trzeba inaczej”

Biopsje nie są bezpieczne, podobnie jak i gardzący pacjentem lekarze

Wpis ten dedykuję młodemu lekarzowi, którego kolejna pogardliwa facebookowa notka skłoniła mnie wreszcie do opisania groźnego zjawiska, jakim jest zupełnie nienaukowe zadufanie w medycynę, jakoby opartą tylko na faktach. Na przykładzie biopsji, kiedyś uważanej za 100% bezpieczną, dziś zaś udowodnioną przyczynę przerzutów nowotworowych, pokażę Ci, że w kwestii zdrowia liczy się przede wszystkim komunikacja między pacjentem a lekarzem. Uczciwa i otwarta. Pozostawiająca pacjentowi świadomy wybór”mniejszego zła”. Jest ryzyko, musi być wybór. Także w przypadku biopsji!

Mój teść Bogdan nie zgodził się na biopsję. Dlatego do dziś tak naprawdę nie mamy pewności, jaki charakter miało „jajo” w jego nerce, z którym – pomimo fatalnej prognozy onkologa – teść żył, stosował dietę dr Budwig i funkcjonował jak zdrowy człowiek przez 12 lat. Nie zgodził się na biopsję, bo logika oraz „alternatywne źródła wiedzy” wskazywały na ryzyko rozprzestrzenienia się guza. Onkolodzy zaprzeczali temu, a nawet wyśmiewali, z wyższością zapewniając o 100%-wym bezpieczeństwie biopsji… To było zaledwie 20 lat temu. No i masz babo placek: strachliwi pacjenci mieli jednak rację, a zadufani onkolodzy mylili się!

Czytaj dalej „Biopsje nie są bezpieczne, podobnie jak i gardzący pacjentem lekarze”

Co to jest PCOS i jak wpływa na tę chorobę dieta i ruch?

Zmiana stylu życia powinna być leczeniem pierwszego rzutu dla chorych z zespołem policystycznych jajników (PCOS). Najnowsze rekomendacje dietetyczne naukowców wpisują się doskonale w założenia diety dr Budwig. Co jest zatem zdrowe, a co niezdrowe dla pacjentek?

PCOS to angielskojęzyczny skrót choroby jajników (ang. polycystic ovary syndrome. Po polsku nazywa się zespołem policystycznych jajników, po łacinie: syndroma ovariorum policysticum. Jest hormonalnym schorzeniem kobiet (najczęściej młodych) wywołanym przez nadmiar ilości męskich hormonów (androgenów), w szczególności testosteronu. W wyniku choroby w jajnikach tworzą się liczne torbiele (cysty), stąd inna nazwa: wielotorbielowatość jajników. Jak zobaczycie dieta dr Budwig świetnie wpasowuje się w najnowsze zalecenia dla chorych na PCOS.

Czytaj dalej „Co to jest PCOS i jak wpływa na tę chorobę dieta i ruch?”

Kiszona kapusta chroni Polki przed rakiem piersi

W diecie dr Budwig, sok z kiszonej kapusty jest obowiązkowym elementem. Pije się go na czczo CODZIENNIE. Chodzi o sok wyciśnięty z całej kiszonej kapusty. Niektórzy mylnie uważają, że dieta dr Budwig to tylko olej lniany i siemię lniane. Rezygnują więc np. z porannej porcji kiszonki. A przecież dr Budwig – wykształcony farmaceuta – uwzględniła ją jako codzienny składnik swojej leczniczej diety nie bez przyczyny.

Czytaj dalej „Kiszona kapusta chroni Polki przed rakiem piersi”

Wykrywanie raka w kropli krwi czyli o starych i nowych markerach nowotworowych

Wyobraź sobie, że istnieje jedno bezpieczne i proste badanie przesiewowe z krwi (screening), które może wykryć każdego raka w bardzo wczesnej fazie. Jest to badanie, którym wciąż zajmują się naukowcy i zanim trafi do praktyki medycznej upłynie jeszcze zapewne parę lat. Badanie to, w odróżnieniu do stosowanych obecnie, wykrywa we krwi „złe”, prorakowe tłuszcze specyficzne dla każdego nowotwora. Jedno badanie – prosta odpowiedź, niezależnie od rodzaju raka.

Czytaj dalej „Wykrywanie raka w kropli krwi czyli o starych i nowych markerach nowotworowych”

Złe tłuszcze przyczyną raka, cukrzycy i innych chorób czyli jak nauka odkrywa prorakowe lipidy i w ten sposób potwierdza racje dr Budwig

Znów natrafiłam na ważną publikację naukową, która w mediach przedstawiana jest entuzjastycznie jako osiągnięcie najnowsze!, rewolucyjne!, przełomowe! w badaniach nad rakiem. Tym razem naukowcy odkryli, że raka można zdiagnozować badając, jakie tłuszcze znajdują się we krwi pacjenta. Jeśli w próbce krwi znajdują się konkretne „złe” tłuszcze, wówczas niemal ze 100%-ową pewnością można stwierdzić obecność choroby nowotworowej. Jak to się ma do dokonań dr Budwig, która już w latach 50-tych XX wieku twierdziła, że rak to „tłusty problem”?

Czytaj dalej „Złe tłuszcze przyczyną raka, cukrzycy i innych chorób czyli jak nauka odkrywa prorakowe lipidy i w ten sposób potwierdza racje dr Budwig”

Odporność a autyzm – ciekawe badanie na grupie 40 dzieci

Wielu naukowców zgadza się, że w patogenezie autyzmu ważną rolę odgrywa odporność, a właściwie jej dysfunkcje.  Niektórzy z nich sprawdzają zatem skuteczność środków wpływających na odporność. Ponad 20 lat temu dr Herman Hugh Fudenberg – wtedy już 68-letni profesor immunologii z USA – w czasopiśmie Biotherapy opublikował badanie, z którego wynika, że po zastosowaniu immunoterapii Transfer Factorem można uzyskać trwałą poprawę u dzieci zarówno z autyzmem, jak i z zaburzeniami ze spektrum autyzmu.

Czytaj dalej „Odporność a autyzm – ciekawe badanie na grupie 40 dzieci”

Żelazo zabija

Czy sięgając po kolejny w tym tygodniu krwisty stek wspomagasz swoje zdrowie, czy też mu szkodzisz? Atomy żelaza, które pozyskujemy z diety są jak naboje. Jeśli od razu zostaną załadowane do właściwych protein (hemoglobiny, mioglobiny itp) wówczas stoją na straży Twojego zdrowia i na pewno nie wyrządzą Ci żadnej szkody. Ale w przypadku nadmiaru, krążą po ustroju siejąc spustoszenie…

Czytaj dalej „Żelazo zabija”

Cynicy żyją krócej!

„Modlitewne uniesienie na Stadionie Narodowym. O. Bashobora przyciągnął tłumy wiernych” – pod takim tytułem portal tvp.info umieścił relację z rekolekcji, jakie odbyły się w Warszawie. W treści znalazły się wypowiedzi uczestników, którzy między innymi twierdzą, że zawdzięczają ojcu Bashabarze uzdrowienie z raka. No i zawrzało w komentarzach! Dołożyłam więc i swoje 3 grosze,  bo choć daleko mi teraz do katolicyzmu, za rzecz niezwykle szkodliwą dla zdrowia uważam gaszenie entuzjazmu bliźnich.

Czytaj dalej „Cynicy żyją krócej!”

O hemochromatozie, Alzheimerze, anemii, epidemiach, słabych mężczyznach, kaszkach dla niemowląt i coraz bardziej chorych dzieciach – czyli o żelazie, którego powinno być w sam raz, ale nie za dużo

Uważaj na żelazo, bo Twój mózg może zardzewieć od środka! To nie żarty. Nie suplementuj go swobodnie. Bardziej prawdopodobna jest śmierć z nadmiaru, niż niedoboru żelaza. Nadmiar żelaza może bowiem pogrążyć Twoje szanse w walce z wirusami, bakteriami, grzybami a nawet rakiem. Bo „nowe życie”, które ma zamiar rozpanoszyć się w naszych ciałach, właśnie na żelazie rośnie w siłę.

Czytaj dalej „O hemochromatozie, Alzheimerze, anemii, epidemiach, słabych mężczyznach, kaszkach dla niemowląt i coraz bardziej chorych dzieciach – czyli o żelazie, którego powinno być w sam raz, ale nie za dużo”

„Survival of the Sickest” – książka, która może wydłużyć życie

Survival of the Sickest” (pol. Przetrwanie najchorowitszych) – to pierwsza książka popularno-naukowa napisana przez Sharona Moalema – lekarza, biologa i wynalazcę – z redaktorską pomocą doradcy i autora przemów prezydenta Clintona – Jonathana Prince?a. Napisana prostym językiem, wartko i niezwykle ciekawie. Bardzo gorąco polecam ją amatorom lektur popularno-naukowych, a także tym wszystkim, którzy przeczuwają, że współczesna medycyna zabrnęła w ślepą uliczkę i z niecierpliwością wyczekują znaku odwrotu. Myślę, że „Survival of the Sickest” jest takim znakiem.

Czytaj dalej „„Survival of the Sickest” – książka, która może wydłużyć życie”

Jak zabrać się za raka – książki, które warto przeczytać

Te 4 książki uważam za ważne zarówno dla chorych, jak i bliskich. Dostarczają cennej wiedzy, która często umyka w gabinecie lekarskim. Przywracają wiarę w powodzenie leczenia i motywują do świadomego zaangażowania chorego we własne leczenie. Czytaj dalej „Jak zabrać się za raka – książki, które warto przeczytać”

Wakacje z witaminą D – gdzie i jak długo wylegiwać się na słońcu


Do wakacji w tropikach najlepiej przygotowani są ci, którzy przez cały rok korzystali ze słońca. Dlaczego? Bo odpowiednia ilość witaminy D we krwi jest wiązana m.in. z mniejszym ryzykiem poparzenia słonecznego. Czy wiesz, ile minut na słońcu potrzebujesz, by wytworzyć odpowiednią ilość witaminy D?

Czytaj dalej „Wakacje z witaminą D – gdzie i jak długo wylegiwać się na słońcu”

Znaleźć dobrego lekarza to też sztuka

„Kiedy wstępujesz do szkoły medycznej, myślisz, że będziesz studiować wiedzę naukową. Ale w rzeczywistości studiujesz wiedzę, którą ktoś uznał, że jest odpowiednia dla Ciebie. A tej wiedzy, którą ktoś uznał za niewłaściwą dla Ciebie – nie poznasz.”

Bo dla „Systemu” sztuka leczenia przestała się opłacać.

Czytaj dalej „Znaleźć dobrego lekarza to też sztuka”

Grypa a „efekt wybielacza” – c.d.

„Grypę a efekt wybielacza” opublikowałam najpierw na salonie 24. Napisałam, że znajomy lekarz nie poprzestał na praktykowaniu medycyny w jedyny słuszny sposób, czyli ten nauczany na akademiach medycznych i szkoleniach organizowanych przez firmy farmaceutyczne i próbuje skutecznie pomóc pacjentom korzystając z wiedzy zdobywanej na własną rękę.

No i dostało się bohaterowi mojego wpisu zaocznie od sceptycznych komentatorów Salonu. Za co? Czytaj dalej „Grypa a „efekt wybielacza” – c.d.”

Grypa a „efekt wybielacza”

Rozmawiałam przez telefon z kolegą lekarzem zatroskanym o zdrowie swoich dorosłych dzieci. Nie poprzestał na praktykowaniu medycyny w jedyny słuszny sposób, czyli ten nauczany na akademiach medycznych i szkoleniach organizowanych przez firmy farmaceutyczne. Dlatego próbując skutecznie pomóc pacjentom, przez lata poszerzał swą wiedzę na własną rękę. Czytaj dalej „Grypa a „efekt wybielacza””

Entuzjazm i odwaga lekarza kluczem do zdrowia pacjenta

Znów naszła mnie refleksja na temat stanu służby zdrowia. Znów po rozmowie z lekarzem. Na co dzień obserwuje, co dzieje się z chorymi, którzy wkroczyli na szpitalną ścieżkę leczenia i to go naprawdę przeraża. Czemu się tak dzieje? Czy to kwestia niedofinansowania służby zdrowia? Brakuje przecież pieniędzy na sprzęt, leki, zdrowe jedzenie dla pacjentów, godziwe wynagrodzenie dla personelu… Czytaj dalej „Entuzjazm i odwaga lekarza kluczem do zdrowia pacjenta”

Dziecko bez dysleksji i zaburzeń uwagi czyli jak ręce i nogi wspomagają idealny rozwój mózgu od narodzin

… a nawet od poczęcia!

Być może dla niektórych z Państwa ten tytuł jest „oczywistą oczywistością”. Myślę, że są jednak i tacy, dla których tytuł ten „nie ma rąk i nóg”. Otóż, fakt jest bezsporny. Prawidłowy rozwój ośrodkowego układu nerwowego ( w tym mózgu) sprzężony jest nierozerwalnie z rozwojem motorycznym (ruchowym) dziecka. Ręce i nogi odgrywają w tym procesie bardzo ważną rolę, ale… Ale zarówno wielu rodziców, jak i nawet systemów edukacyjnych fakt ten ignoruje. Czasem z niedostatecznej wiedzy, czasem z bezmyślnego kopiowania dotychczasowych wzorców wychowania. Czytaj dalej „Dziecko bez dysleksji i zaburzeń uwagi czyli jak ręce i nogi wspomagają idealny rozwój mózgu od narodzin”

Zderzenie weterynarza z lekarzem

Dziś zupełnie przypadkowo natknęłam się na bardzo ciekawy blog: „Weterynarz po godzinach…”, pisany przez dr Maję Ingarden, panią weterynarz, która wraz z mężem weterynarzem, dr. Jackiem Ingardenem prowadzi lecznicę weterynaryjną Therios w Myślenicach. Na blogu można znaleźć nie tylko opisy rozmaitych przypadków czworonożnych pacjentów, często nietypowych i trudnych. Część wpisów poświęcona jest pasjom rodziny państwa Ingardenów i to właśnie te pasje naprowadziły mnie na ten fantastyczny blog. Zaczęłam od wpisu o łucznictwie konnym, a skończyłam na: „NIEŁATWO BYĆ PACJENTEM… ŚWIEŻE REFLEKSJE W TEMACIE SŁUŻBY ZDROWIA… ” i tenże szczególnie polecam do lektury.

Czytaj dalej „Zderzenie weterynarza z lekarzem”

Łuszczyca – czy skuteczna immunostymulacja dietą i innymi środkami jest możliwa?

Jedna z naszych czytelniczek i pierwszych klientek z łuszczycą. pani Marta, ok. 50 lat, od wczesnego dzieciństwa zmagała się z silną łuszczycą. Oto, co napisała mi w kwietniu 2006, po około 2 miesiącach stosowania preparatu na odporność*:
„Co do postępów w walce to są minimalne, a może więcej niż minimalne. Są miejsca gdzie skóra jest prawie gładka, ale tego w tym roku jest tak dużo, szczególnie uda i pośladki, że te nieliczne poprawy mało mnie cieszą. Na pewno nie pojawiają się nowe zmiany, a to już sukces, bo pora roku sprzyja łuszczycy. Zwiększyłam melatoninę, narazie doszłam do 10 mg, od kilku lat zażywam melatoninę, ale 3 mg tak jak napisali w książce stosownie do wieku. Jestem dobrej myśli i czekam na słońce.”

Bardzo się cieszę, że pani Marta była cierpliwa, bo już w lipcu przysłała kolejnego maila, tym razem bardzo radosnego.

Czytaj dalej „Łuszczyca – czy skuteczna immunostymulacja dietą i innymi środkami jest możliwa?”